środa, 27 kwietnia 2011

Artykuł

Poniżej artykuł Wiesława Fidurskiego z aktualnego numeru Panoramy Złotowskiej nt. naszych ostatnich startów (po kliknięciu artykuł można powiększyć).

niedziela, 24 kwietnia 2011

Wielkanocny Wał Pomorski

Długi weekend, dużo czasu = długa wycieczka / długi trening. Wraz z Markiem i Andrzejem ruszyliśmy następującą trasą: Złotów - Jastrowie - Kolonia Brzeźnica - silosy atomowe - przeprawa przez lasy i rzekę - Zdbice - Szwecja - Krępsko - Plecemin - Krajenka - Złotów = 110 km, w sumie ponad 6h.

Krótka fotorelacja poniżej.

Jazda z wiatrem ok 35 km/h

Kolegialne pożeranie świątecznego jajka

Pamiątkowe zdjęcie

Po około godzinnym kluczeniu po lesie z mapą, docieramy do rzeki. Mostu brak, zatem przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę...

...będziem kolarzami...

Po sforsowaniu rzeki, podążając wciąz na zachód, szlakiem Rudego 102, w końcu go znajdujemy...

Po krótkiej regeneracji już tylko długa droga powrotna przez lasy...

I to by było na tyle. Wkrótce kolejne relacje.

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Skandia MTB w Chodzieży

Jak zwykle podczas Skandii w Chodzieży pogoda dopisała. Tylko dlatego zdecydowałem się wystartować mimo przeziębienia. Szkoda byłoby odpuścić taką imprezę i to tak blisko od domu, tym bardziej że na miejscu stawiło się wielu kolegów ze Złotowa i okolic.
Jakoś tak wyszło, że prawie wszyscy pojechaliśmy dystans 37 km. Na najdłuższy Mega pojechał Zdzisław Baran, któremu pechowa awaria nie pozwoliła ukończyć zawodów.
Na średni dystans wybrał się Andrzej Karowicz, kończąc na miejscu 79 w open i 6 w M5 (na około 180 zawodników).
Na dystansie 37 km wystartowalo 327 zawodników. Jakoś idiotycznie wyszło, że stanąłem niemal na końcu stawki. Po kilku kilometrach od startu udało mi się jednak dojść Andrzeja, Kazika, Marka, Irka. Do Seweryna zabrakło mi około minuty (14 w open i 5 w M3).
Tym sposobem, po 1h:30m:29sek, zakończyłem na 19 miejscu w open i 7 w kat. M3, ze stratą 8 minut do zwycięzcy. KiIlka minut później zjawił się Irek Gabrych (27 w open i 10 w M2), następnie Marek (42 w open i 17 w kat. M3), Kazik Kowalski (55 w open i 3 w M5) oraz nasz debiutant Andrzej Tomas (73 w open i 28 w kat. M3).
Marek oraz Kazik ścigali się ponadto w kategorii Samorządowcy. Marek z czasem 1:33:33 zajął w swojej kategorii wiekowo - samorządowej 3 miejsce, Kazik z czasem 1:40:41 odpowiednio miejsce pierwsze.

Sympatyczna impreza, wesołe towarzystwo, dobra pogoda, no i ciekawa trasa. Warto było być.

Wyniki tutaj


Tekst: SD
Foto: TD

wtorek, 12 kwietnia 2011

Murowana Goślina - Powerade Suzuki MTB Marathon

I po zawodach. W Murowanej Goślinie zjawiła się spora reprezentacja Złotowa i okolic.

Na ten moment, z braku czasu, tylko krótkie podsumowanie. Ja jechałem dystans Mega (70 km), na którym wystartowało około 600 zawodników i ostatecznie ze stratą 21 minut do zwycięzcy zająłem „bardzo dobre” 128 miejsce (46 w kat. M3) z czasem 2:45:19. Marek na Mini (40 km), na około 300 zawodników, zajął miejsce 20 w open i 11 w M3 z czasem 1:41:41 (strata 13:21).


Inni „nasi ludzie”: Zdzisław Baran na Giga (ponad 100 km) 43 w open, 2 w M6 3:59:23 (strata 28 min); Andrzej Karłowicz na Mega 248 w open, 8 w M5, 3:06:57 (strata 43 min); Seweryn Kacprzak na Mini 7 w open i 3 w M3, 1:37:10 (strata 8:51). Irek Gabrych też był. Pojechał jednak anonimowo, poza konkursem.

Trasa płaska, dobra dla szosowców, ale ze sporymi dodatkami piaskownic. Urozmaiceniem jak zwykle była Dziewicza Góra, ze zjazdem o miłej nazwie Killer.

Dla tych co nie byli krótki, ale interesujący film z wyścigu.

Relacje na mtbnews i na stronie red. Kurka oraz bikeworld.

I kilka zdjęć. Na każdym ktoś znajomy.


























sobota, 9 kwietnia 2011

Start jutro

Zaczynamy, jak zazwyczaj, od Powerade Suzuki MTB Marathon (czy jakoś tak...). Jutrzejszy start będzie dla mnie, jak zazwyczaj na początku sezonu, sprawdzeniem jak mają się sprawy u progu sezonu wyścigowego. Nie będzie fajerwerków. Antybiotyki brane 4 tygodnie temu tak jak skutecznie mnie wyleczyły z choroby, równie skutecznie osłabiły mnie do poziomu ślimaka, co jest wielce odczuwalne podczas ostatnich przejażdzek, gdyż nazwanie tego treningami byłoby przesadą...
W tym sezonie ścigał się będę na niedawno zakupionym Scott Aspect 20. Jak widać na zdjęciu, nowy nabytek, prezentuje się podobnie do używanego przeze mnie w poprzednich sezonach Scale'a 50.

W tym sezonie jako członek Goggle Pro Active Eyewear Team nie będę osamotniony. Do drużyny dołączyli Marek i Andrzej. W jutrzejszych zawodach pojawi się Marek i ja. Andrzej pierwszy start w nowych barwach zaliczy na Skandii w Chodzieży.

Mogę teraz pobawić się prognozowanie. Na jutrzejszych zawodach pojawi się zapewne około 1200 osób. Zazwyczaj 50% jedzie na dystansie Mega. Porównując do poprzednich lat, tłumy przede mną i tłumy za mną, słabszą formę i sto milionów innych czynników przewiduję, że zajmę około 250 w open i około 75 w M3. Zobaczymy.

Za tydzień Skandia. Tam powinno być lepiej. W maju, jeśli dobrze pójdzie, powinno być chociaż jedno podium. W tym sezonie będzie ich mniej niż w 2010, gdyż postnowiłem częsciej ścigać się na długich dystansach, a tam konkurencja jest spora, w tym zawodowi zawodnicy. Przynajmniej będzie ciekawie, a o to w tym chodzi.
Jutro odsłona pierwsza sezonu 2011. Możemy życzyć sobie powodzenia.