piątek, 8 kwietnia 2016

Po własnych śladach z przeszłości

Jakoś tak się złożyło, że kilka dni po świętach odwiedził mnie Andrzej. Jako, że nie miał roweru, pożyczyłem mu swój i ruszyliśmy w przejażdżkę, śladami dawnych treningów. Wyszło nam coś ok 55km w około 3h.








A po wszystkim mega pizza i bilans wyrównany ;)