W przerwach od wyścigów warto ruszyć w inne trasy, niż codzienne, znane z treningów. W sobotę wraz z Markiem i Andrzejem ruszyliśmy autami do miejscowości Charzykowy koło Chojnic. Tam zostawiliśmy samochody i przesiedliśmy się na rowery.
Plan: zatoczenie ósemki wokół dwóch jezior: Charzykowskiego i Karsińskiego. Pomiędzy nimi zrobiliśmy postój na jedzenie w Małe Sworne Gacie, a w Swornych Gaciach postój na pływanie. Właściwie tylko ja popływałem. Słońce, woda, wiatr i przestrzeń...
 |
Pierwsze kilometry, pierwsze zdjęcia |
 |
2 lata później w tym samym miejscu |
 |
Szlak wiódł czasami obok malowniczych bagien... |
 |
...a czasami był kompletnie zawalony drzewami. |
 |
Jezioro Charzykowskie |
 |
Schładzanie gorącej głowy |
 |
Pierwsze pływanie w tym roku |
W sumie wycieczka zajęła nam 6 godzin, z czego 3 godziny to jazda. 60 km.
Więcej zdjęć w
albumie Marka na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz