Dużym pozytywem były gratisy w ramach wpisowego np., skarpetki kolarskie Viking, które i tak zamierzałem kupić. Inne plusy to świetnie oznakowana trasa i napoje izotoniczne na bufetach do oporu.
Trasa w przeważającej części w 97% biegła po płaskim terenie. Te kilka km to Dziewicza Góra, gdzie przy podjazdach przednie koło potrafiło nawet chwilami tracić przyczepność. Mimo tego, że podjazdy te były zlokalizowane na około 90 km -95 km udało mi się je pokonać bez schodzenia z roweru. Ostatnie kilkanaście km jechałem prawie non stop 30 km/h – 35 km/h. Wjeżdżając na metę czułem, że mógłbym jechać dalej. Niestety, rozłożyłem siły zbyt ostrożnie, zostawiając sobie zbyt duży zapas.
Podsumowując: zająłem 23 miejsce w swoje kategorii (na 49 zawodników w tej grupie), co nie jest rewelacją. Jest za to nauką na przyszłośc. Zdobyłem tzw. punkty doświadczenia.
Marek zajął 65 miejsce na dystansie mega 74 km (na 167 zawodników).
Wiesław Fidurski był za to drugi w kategorii M5 na dystansie giga. Gratulacje!
Kazimierz Kowalski (nasz sprzymierzony z Corratec Team) był 4-ty na dystansie mega w kategorii M5. Również bardzo dobre miejsce!
Sławek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz