poniedziałek, 30 listopada 2009

Scott Aspect 40 - test

Przed zakupem mojego nowego nabytku – Scott Aspect 40 (model z 2010 roku), szukałem w odmętach internetu jakichś recenzji, testów i tego typu podobnych informacji. Udało mi się znaleźć co nieco jedynie na jednej z wielu amerykańskich stron. Trzeba bylo zatem samemu cos napisać. Zatem od tego momentu polskie zasoby wzbogacają się o poniższy test Scott Aspect 40 2010.


Osprzęt
Nie będę na ten temat rozpisywał się dużo, gdyż każdy zainteresowany może zerknąć sobie na stronę producenta.
Jednak kilka własnych u wag i wniosków nie omieszkam wtrącić. Pierwsze co rzuca się w oczy to miłe dla oka malowanie. Żywe niebieskie elementy w połączeniu z bielą i czernią sprawiają, że rower wygląda elegancko, a i jednocześnie kompozycja nawiązuje do stylistyki maszyn xc. Druga rzecz to opony. Opony są wielkie, to jest pewne. Tak więc, gdy przyjrzawszy się z bliska zauważamy, że owe Schwalbe Black Jack są oponami 26x2.10 możemy zdziwić się nieco. Może nie tym, że 26 cali, ale owo 2.10..? Są tak wielkie, że można chyba by rzec, że są to koła 27 calowe. Określone przez producenta jako opony na uniwersalne warunki, w istocie takie są. Po asfalcie toczą się lekko, gładko i pomimo na pierwszy rzut oka agresywnego bieżnika, są beszelestne. Podobnie sprawa się ma na leśnych, bitych drogach. Problem zaczyna się w piachu i błocie. Łatwo wtedy stracić panowanie na rowerem. Ponadto są to opony wzmocnione, z warstwą antyprzebiciową. A jeśli dodamy, że to drutówki, wtedy waga jednej – ok. 940g (!)– przestaje dziwić. Amortyzator Suntur XCR zaskoczył mnie mile tym, że oprócz regulacji tłumienia, oferuje także blokadę skoku. Nie działa wprawdzie doskonale, przy podjazdach na stojąco odczuwa się lekkie stukanie, ale przy tej cenie nie można wymagać cudów.
Miłą rzeczą jest gięta kierownica, zaopatrzona w kolorystycznie dobrane biało czarne gripy.
Manetki przerzutek wyglądają nieco kosmicznie, ale działają płynnie i bez zarzutu. Również hamulce typu v-brake działają zaskakująco dobrze.

Jazda
Na stronie producenta możemy znaleźć informację, iż seria Aspect to tzw. ścieżkowiec. Zaznaczam: Aspect nie ma jeździć po górach, lecz w terenie. I jest to absolutna prawda.
Już po ruszeniu z miejsca pierwsze wrażenie jest takie, że oto możemy tak teraz jechać następne 500 km bez schodzenia z roweru. Sylwetka jest właściwe rekreacyjna. Na długich, płaskich prostych rower jest wręcz idealny. Dopiero, gdy musimy wykonać nagły skręt, lub / i szybki podjazd wtedy widać, że nie jest to maszyna do XC. Waga i geometria robią swoje. Sytuacja zmienia się, gdy odwrócimy mostek. Aspect robi się żwawy i namawia właściciela, aby ten zjechał z drogi i wjechał na krętą ścieżkę. Przedtem polecam jednak zmienić opony, na takie które trzymają się lepiej mokrego i/ lub piaszczystego podłoża. Po dwóch godzinach jazdy w urozmaiconym terenie wciąż jest wygodnie. Plecy nie bolą, kark też nie sprawia problemów. Mogę więc z całą pewnością stwierdzić, że Aspect jest idealny dla początkujących maratończyków. Dlaczego początkujących? Ano dlatego, że ci doświadczeni mogą narzekać na wagę niektórych elementów oraz ich klasę. Z tym jednak nie powinno być problemu, gdyż po lekkim up grade sprzętu możemy zrobić z Aspecta pożeracza kilometrów długodystansowych maratonów. Dodam jednak, że z pewnością sprawdzi się lepiej na tzw. płaskich maratonach. Na podjazdach nie będzie tak żwawy jak np. Scale. Za to bardzo pewnie będzie się prowadził na długich zjazdach. Gięta kierownica i wyprostowana sylwetka sprawia, że można czuć się bezpiecznie. Ale przedtem wymieńmy jednak Black Jacki na coś, co pewniej trzyma się podłoża...

Podsumowanie
Aspecta zakupiłem, aby służył mi jako rower treningowy oraz ewentualnie jako rower wycieczkowy w okresie letnim. Być może nawet wybiorę się nim na jakiś płaski wielkopolski maraton. Przyjemność z jazdy, sprzęt markowy, cena umiarkowana, uniwersalizm. W tym przypadku owe 1590,00 PLN to jedna z moich lepszych inwestycji.

Rider

Zdjęcia: Marek Dereszkiewicz

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

dzięki za opinię o rowerze, jeżeli profesjonalista zadowolony jest z takiego sprzętu, to tym bardziej moja żona, której zamierzam sprawić taki rowerek, będzie z niego równie zadowolona ..

:)
pozdrawiam
Tomasz z Koszalina

Rider pisze...

Mam nadzieję, że będzie OK. Aczkolwiek, jak wspomnialem w mailu, może warto pomyśleć o serii Contessa? Tutaj link do odpowiednika cenowo - jakościowego http://www.scott.pl/product.php?id_cat=237&id_prod=1321

Anonimowy pisze...

rzeczywiscie mozna nie schodzic z tego roweru, zakupiony wczoraj 28-04-10:)

Anonimowy pisze...

Dołączam się do opinii !!!
Posiadam 45 ale różnice stanowią
tylko hamulce ( disc / vbrake )

Udany rowerek = radość z jazdy !

Dobrze podzielić się taką wiedzą
z innymi użytkownikami :)

Imgath pisze...

WItam wszystkich . Stoję przed zamiarem kupna aspecta 40 tylko nie wiem jaki rozmiar ramy wziasc . Mam wzrost 186 waga kolo 72 . Długość krocza do ziemi 86 . Proszę o doradzenia ... z Góry dziekuje

Anonimowy pisze...

Imgath
Myślę, że XL będzie za duża (mam SA 2009 rozm. XL), górna rura jest zdecydowanie za wysoko (i inaczej przyspawana niż w "L")). Chciałem dłuższy rower ale ..teraz chyba bym wziął jednak "L" (ja 184cm). Na wertepach trudno jednak zeskoczyć w przypadkowym miejscu.

Anonimowy pisze...

Trzeba zaznaczyć, że Aspect jest idealny dla ludzi, którzy mają nieco inne proporcje ciała niż norma - tzn, mają krótszy tułów, a dłuższe nogi. Bo rura górna w Aspecie jest długości 57cm (mierzona w poziomie) i to daje super wygodę. Długie ramy dla takich osób to konieczność wymiany mostka na krótszy ale i tak coś jest wówczas nie tak i jeździ się źle. Ja jestem właśnie taki nietypowy i na Aspecie brata czuję się najlepiej i taki własnie rower do tusystyki terenowej zamierzam kupić. Koniecznie tylko trzeba wymienić rurę podśidłową na lepszej firmy, bo jak brat pojeździł na tylnym kółku to się zgieeła. W tym rozmiarze to zdaje się Tioga jest.

Anonimowy pisze...

Posiadam 30ke (rama M) od roku i jestem bardzo zadowolony. Mały upgrade i jest rewelacja. Zmieniony amor na Marzzocchi bombera 44 skok 140mm (poprzednio suntour xcr 120mm) do tego tarcza avid 203mm przód, kierownica hussefelt dh fr wznos 35mm. Wzrost 176 waga ok 84kg. Rowerem jeżdżę po wielkopolskich lasach i gdzieniegdzie po górkach tam znajdujących się. Faktycznie opony które są montowane fabrycznie sprawdzają się przy jezdzie po asfalcie i lekkich scieżkach. Do większych podjazdów w trudniejszym terenie radził bym zmienić opony na mniej uniwersalne.

Anonimowy pisze...

witam , mam taki rower w tej chwili do sprzedania , zrobiłem nim może 20 km, nie mam na to czasu , uważam że rower jest świetny . jak ktoś jest zainteresowany proszę o kontakt pod numer 503869293.

Anonimowy pisze...

witam

mam taki rower do sprzedania tylko mój ma fabryczne hamulce. rower jak nowy- przebieg koło 400 km. wszystko oryginalne wraz z książką serwisową i dowodem zakupu.
532-659-938