Rower w rozmiarze M waży 13 kg (bez pedałów i gadżetów, typu pompka, licznik itd). Trzeba przyznać, że prowadzi się świetnie i jest calkiem zwrotny. Rozpędzony zdaje się być nie do zatrzymania. Ze względu na wagę i masę "budżetowych" kół nie nadaje się zbyt do zawodów XC, gdzie trasy są interwałowe, ale sądzę, że na maratonie w terenach północnej Polski będę mógł na nim trochę powalczyć o sensowne miejsce. Przynajmniej o to w kategorii wiekowej. W kolejnych sezonach, po wymianie kół na lekkie wyścigowe oraz pozostalego osprzętu, będzie można pomyśleć o poważniejszym ściganiu.
Kilka fotek poniżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz