sobota, 2 lipca 2011

MTB w Złotowie

Wyścig całkowicie nieplanowany. Tylko dla wtajemniczonych. Dzięki przeciekom udało mi się jednak dowiedzieć co, gdzie i kiedy. Wyścig XC zorganizowany został przez złotowski LKS Drogowiec na znanej dobrze, nam miejscowym, trasie wokół amfiteatru.
Do ostatniej chwili nie mogłem zdecydować się, którego roweru użyć - mało wyścigowego Scott Aspect 20, czy Scott Scale 29 Comp. Ostatecznie z powodu błota postanowilem zaoszczędzić ulubionego twentyninera i pojechać na małych kołach Aspecta. Na plus przemawiała ich mała waga, używałem ich wcześniej w Scott Scale 50 w poprzednim sezonie. Niestety minusem był bieżnik. Race King 2.2 wedle opisu przeznaczone sąna suche warunki i twarde podłoże. Przekonałem się, że należy wierzyć opisom producenta. Koła buksowały, rower tańczył (całą noc poprzedzającą zawody padało). Pierwszy poślizg zaliczyłem po 30 metrach od startu, na pierwszym zakręcie. Nie zauważenie przeszkody bylo też spowodowane brakiem okularów, które zdjąłem z powodu wilgoci, a jako że posiadają szkła korekcyjne, zaparowują w takich warunkach momentalnie. Tak więc już od początku na pierwszym okrążeniu dałem z siebie wszystko na gonienie czołówki i nadrobienie strat. To spowodowało "zawieszkę" na drugim okrążeniu. Na trzecim sytuacja była ustabilizowana - dobrzy odjechali, słabsi zostali z tyłu i kolejne okrążenia pokonywałem samotnie.
Jeśli dodać, że moje przygotowanie było raczej kiepskie, całość zsumowała się na przecietną jazdę. II miejsce na podium w M1 mogę zawdzięczać tylko małej ilości startujących. Tak na tę chwilę wygląda sytuacja.
Zdjęcia poniżej w większośc dzięki Witowi Łańcuckiemu, któremu przy okazji dziękuję za nie i za doping na trasie.






 Poniżej na podium - ja z lewej strony (II), Andrzej z prawej (III).
SD

Brak komentarzy: