Kolejny ostatni wyścig w sezonie. Kolejne (szóste) w tym sezonie drugie miejsce. Impreza organizowana jest przez proboszcza Marka Kowalewskiego przy parafii Św. Franciszka z Asyżu. Ze Złotowa blisko. Z Jastrowia też. Poniżej my, czyli Marek, ja i Seweryn.
Trasa w Szczecinku była łatwa z jednym krótkim podjazdem. 10 okrążeń. Na trasie kategorii open dorosłych, stanęło nas około 20 zawodników.
W zasadzie już po kilkuset metrach sytuacja się wyklarowała. Na czele jechałem ja i jeszcze dwóch zawodników. Zmieniając się na prowadzeniu powiększaliśmy systematycznie przewagę. Na przedostatnim okrążeniu na prowadzeniu było nas już tylko dwóch - ja i Mateusz Zdanowicz - zawodnik z Człuchowa. Na finisz niestety, to mojemu konkurentowi zostało więcej sił, tak więc linię mety przekroczyłem tuż za nim. I tak nieźle. Zwycięzca był ode mnie 16 lat młodszy i miał karbonową maszynę. No, ale nic to. W przyszłym roku zapowiadam rewanż.
Niestety, szkoda że organizatorzy najwyraźniej nie dali rady ogarnąć i policzyć każdego zawodnika i skupili się na pierwszej trójce, stąd brak tu wyników Marka i Seweryna.
Impreza zrobiona bez wpisowego, kameralna i sympatyczna. Na miejscu można było obejrzeć mini zoo, zjeść ciepły posiłek, wypić kawę. Nagrody też niczego sobie. Wpisuję tę imprezę w kalendarz 2011.
Podziękowania dla Rafała Przybylskiego z serwisu xc-mtb.info za informację o wyścigu.
Na trasie widziałem wielu fotografów. Mam nadzieję, że wkrótce uzupełnię relację o więcej zdjęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz