...czyli 200 km w 11 godzin (brutto) - trasa czerwonym szlakiem dookoła powiatu złotowskiego. Od świtu do zmierzchu.Na moim liczniku (od domu z powrotem) dzienny dystans wykazał 202 km.
|
7.40 - start. Od lewej: ja, Wiesław Fidurski, Jan Biela, Marek Dereszkiewicz, Piotr Polcyn, Andrzej Tomas |
|
Andrzej mówił, że czuje się niewyraźnie. Jak widać, rano wszyscy byli niewyraźni |
|
Szosa nie była sucha, mimo suszy... |
|
Mgły opadły, ukazując uroki jesieni i jej gamy barw. I nas. |
|
Szlak czerwony. Oznakowany przez całą trasę jasno i wyraźnie |
|
Dolina Pięciu Rzek między Okonkiem a Lędyczkiem |
|
Tzw. Szwajcaria Kiełpińska. Mimo, że musiałem później gonić kolegów, musiałem zrobić foto |
|
Postój w Lipce, posiłek przy sklepie spożywczym |
|
Po lewej Piotrek, ja po prawej. Przejazd przez Wersk |
|
Dolina Łobzonki. Krótki postój, gdy nagle widzimy... kolarzy |
|
... jak się za chwilę okazuje z Poznania. Kilka minut rozmowy... |
|
...kilka pamiątkowych zdjęć |
|
Postój przy sklepie w Sławianowie |
|
Tego dnia poznałem kilka nowych miejsc. A już myślałem, że znam wszystkie nasze tereny... |
|
Stop. Foto. Gonitwa. |
|
A imię nasze legion. Legion Krępsko. |
|
Zrzut z Endomondo, zapisane dzieki Andrzejowi. Po 150 km padła bateria, więc końcówkę domalowałem |
Niemal wszyscy pobili rekord dziennego dystansu. Mi do osobistego rekordu zabrakło 13 km (215 km - więcej tutaj), ale przyznam, że w tym dniu nawet o tym nie myślałem i nie to było założeniem wyprawy.
Głównym inicjatorem wyprawy był Wiesław Fidurski. Fajnie, że udało nam się zebrać w te kilka osób i przejechać całą trasę. Pogoda dopisała, w ciągu dnia było około 19'C, obyło się bez awarii i nieprzewidzianych sytuacji. Pozytywna kropka nad "i", na zamknięcie sezonu 2012.
Foto: SD, MD, WF, PP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz