Już myślałem, że bike adventure skutecznie odwiódł mnie od MTB. Prawie. Do tego stopnia, że niemal na 3 tygodnie odstawiłem rower i zająłem się innymi zainteresowaniami. W związku z tym do Potulic zdecydowałem się nie jechać. Jednak kilka dni wcześniej chyba zmieniłem zdanie, bo zrobiłem kilka treningów i ostatecznie stanąłem na linii startu. Byli też Marek i Andrzej.
Ja i Marek wybraliśmy długi dystans 60 km, Andrzej - mini 30 km. Krótko o trasie: dużo piachu.
W swoich kategoriach zajęliśmy odpowiednio: ja drugie miejsce, Andrzej trzecie, Marek czwarte.
Sympatyczna impreza.
Kilka fotek.
|
Rozgrzewka |
|
Start |
|
Napełnienie bidonów po pierwszych 30 km |
|
Drugie miejsce |
Wyniki tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz