Krótka fotorelacja poniżej.
Jazda z wiatrem ok 35 km/h
Kolegialne pożeranie świątecznego jajka
Pamiątkowe zdjęcie
Po około godzinnym kluczeniu po lesie z mapą, docieramy do rzeki. Mostu brak, zatem przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę...
...będziem kolarzami...
Po sforsowaniu rzeki, podążając wciąz na zachód, szlakiem Rudego 102, w końcu go znajdujemy...
Po krótkiej regeneracji już tylko długa droga powrotna przez lasy...
I to by było na tyle. Wkrótce kolejne relacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz